I znów o split payment słów kilka

No i od 1 listopada mamy obowiązkowy split payment na tzw. newralgiczną elektronikę (smartfony, telewizory itd.). Na początek muszę przyznać, że Ministerstwo Finansów wykonało dobry krok decydując się na objęcie mechanizmem podzielonej płatności również transakcji w Euro. Wyglądać to będzie tak, że kwota równa podatkowi od wartości dodanej zostanie przeliczona na PLN po kursie NBP z dnia poprzedzającego wystawienie faktury, no a potem trafi na specjalne konto VAT odbiorcy płatności, czyli de facto pod kontrolę skarbówki. Do tej pory można było stosować taki schemat płatności, teraz będzie już trzeba. System wygląda więc na szczelny – przynajmniej jeśli chodzi o telefony komórkowe, które były niegdyś uważane za jedne z topowych towarów używanych w schematach karuzelowych.

 

Split payment – bat na mafie VAT…?

I na powyższym w zasadzie można by zakończyć ten wpis, gdyby nie fakt, że w załączniku nr 15 ustawy o VAT mamy towary, które już od kilku lat nie są wykorzystywane w karuzelach! Po prostu odwrotne obciążenie wyeliminowało je z tzw. obiegu przestępczego. Ale za to karuzele na takich rzeczach, jak chociażby kawa czy czekolada, dalej się kręcą i kręcą… I będą się kręciły – jeśli nie na tym, bo zostanie to wrzucone do kolejnego załącznika, to na czymś innym. Po prostu obowiązkowy split payment jest skuteczną metodą uszczelniania tylko tych branż, w których go zastosowano. No a że wszystkiego split paymentem objąć nie można, to przestępcy po prostu przerzucają się na kolejne produkty i kolejne – taka zabawa w kotka i myszkę. Niby banał powtarzany od lat, a do dziś niektórzy pozostają na niego głusi i ślepi. ????

Nie jest to zresztą tylko moje skromne zdanie – oto opinia eksperta od VAT fraud z Wielkiej Brytanii, którego zapytałem o tę sprawę:

– The introduction of split payments impacts on legitimate business and has yet to be shown as effective. I think that the impact on honest traders is greater than on criminals.

Czyli:

– Wprowadzenie podzielonej płatności ma wpływ na legalne przedsiębiorstwa i nie zostało jeszcze wykazane jako skuteczne. Myślę, że wpływ na uczciwych przedsiębiorców jest większy niż na przestępców.

Nic dodać, nic ująć.

 

Split payment w innych krajach europejskich

Nie bez powodu w Unii Europejskiej praktycznie nie ma split paymentu poza Polską – o, przepraszam, jednak nie… Jak zapewne wiecie, split payment wdrożono także w innych krajach Wspólnoty, choć w nieco innym kształcie. I tak w Rumunii różnił się on od polskiej wersji np. tym, że kwota podatku VAT była wpłacana bezpośrednio na konto skarbówki, a obowiązek uczestnictwa w mechanizmie miały firmy z zaległościami podatkowymi na odpowiednim poziomie (czyli nie wszyscy). Z kolei we Włoszech podzielona płatność obowiązuje przy zamówieniach publicznych. Co ciekawe, w Italii na skutek split paymentu zaobserwowano negatywne zjawisko opóźnień zwrotu VAT-u powyżej ustawowych 90 dni, co istotnie zaburza płynność finansową firm! No i wisienka na torcie, czyli Bułgaria, gdzie system kont VAT funkcjonował w latach 2003 – 2006, czyli przed wejściem tego kraju do UE. Jak to się zakończyło…? Totalną klapą – ale to temat na osobny wpis.

 

Podzielona płatność w Polsce – krótkie podsumowanie

Wnioski są niestety takie, że obowiązkowego split paymentu nie można traktować jako remedium na walkę w mafiami VAT! Są za to dostępne inne rozwiązania, oparte np. na analityce przepływów finansowych i sprawnym działaniu organów ścigania szybko namierzających zarówno zagrożone branże, jak i przestępców. Jednak, co trzeba jasno powiedzieć, one też nie zapewnią 100% skuteczności – nic jej nie zapewni w sumie. W każdym razie to temat, który też poruszę w swoim czasie (w książce na pewno o tym będzie). A na sam koniec dodam, że jeśli będziecie kiedyś rozmawiać z Morawieckim lub kimkolwiek innym, kto będzie Wam mówił, że dzięki obowiązkowemu split paymentowi wyeliminowano mafie VAT-owskie, to możecie mu odpowiedzieć:

– Zgadza się, wyeliminowano, ale tylko w niektórych sektorach – przestępcy przerzucili się przecież na inne towary!

P.S. Jeśli ktoś się przypadkiem dziwi, że nie skomentowałem tak istotnych wydarzeń, jak wyczyny urzędników związanych z Marianem Banasiem, to informuję, że to zrobiłem. Tyle, że na moim profilu na Facebook, na gorąco można powiedzieć. ????

Zdjęcie ilustrujące wpis jest poglądowe! Osoby, rzeczy lub sytuacje przedstawione na zdjęciu NIE mają bezpośredniego związku z treścią niniejszego wpisu!