Topowa 10 branż, w których robiło się przekręty na VAT w latach 2014-2016

1. Usługi doradcze, reklamowe, IT itp. Ze względu na brak materialnego wymiaru świadczenia kontrahenci mogli w zasadzie swobodnie określać ich wartość – no bo kto zabroni biznesmenowi zamówić np. logo za 100 tys. PLN, albo kto sprawdzi, ile razy padł serwer w firmie…?
.
2. Działalność tzw. agentów sprzedaży, którzy nieraz posiadając jedynie komputer + wirtualne biuro generowali ogromne obroty na fakturach. Jednocześnie nie dysponowali przy tym ani zapleczem technicznym, ani bazą logistyczną (magazyny, place, samochody), które uprawdopodabniałyby możliwość prowadzenia przez nich handlu na tak dużą skalę.
.
3. Folia stretch – przykładem jest tutaj historia pewnego stretchowego VATowca, nazwijmy go X. Otóż tenże X działa od lat — pojawia się, kupuje towar, sprzedaje w kraju, nie odprowadza VAT i znika, by pojawić się pod inną firmą, często założoną na nazwisko innej osoby. Nazwisko tego oszusta zna cała branża. Problem w tym, że ukrywa się pod wieloma firmami słupami, tworzy całe ich łańcuszki, więc bardzo trudno jest się zorientować, że ma się z nim do czynienia. Informacje o nim wielokrotnie trafiały do odpowiednich służb — bez skutku. Jedyny efekt jest taki, że skarbówka kontroluje uczciwe firmy, które nieświadomie sprzedały coś oszustowi lub coś od niego kupiły, i żąda, by płaciły za niego VAT.
.
4. Handel elektroniką – rynek smartfonów, tabletów czy konsoli jest według kontrolerów skarbowych szczególnie mocno narażony na wyłudzanie nienależnego VATu lub też unikanie jego zapłaty (stąd min. często mamy tanie iPhone na Allegro).
.
5. Handel odzieżą i obuwiem, w szczególności rzeczami sprowadzanymi z Azji. Najczęściej tworzy się tutaj łańcuch firm oraz wykonuje transakcje z podmiotami nieistniejącymi i lub niezarejestrowanymi jako płatnicy VAT. Podrabia się także faktury.
.
6. Produkty spożywcze typu kawa, napoje energetyczne, drogie słodycze, oprócz „spożywki” także tytoń. To tutaj mamy najwięcej karuzel VATowskich typu fikcyjny eksport-import.
.
7. Drogie auta – nie bez powodów wielu VATowców jeździ luksusowymi pojazdami na zagranicznych blachach. Popularną metodą unikania płacenia VATu jest tutaj tzw. fikcyjny eksport. Polega on na tym, że nowe auta kupowane w Polsce od dealerów zajmujących się sprzedażą samochodów produkowanych za granicą, rejestrowane są w Polsce, a następnie sprzedawane za granicę. Dzięki polskim dokumentom rejestracyjnym podmiot zagraniczny nabywa je jako pojazd używany w związku z czym nie płaci podatku VAT. Jednocześnie polski podatnik, który nabył pojazd w Polsce i dostarczył go do innego kraju UE, otrzymuje zwrot VAT.
.
8. Wyroby metalowe – tutaj nie tyle się wyłudzało, co po prostu nie płaciło VAT-u. Myk polegał na przewozie wyrobów stalowych do Polski z innych krajów Unii Europejskiej. Za zakup towaru nie płaci się tam podatku VAT, ale powinno się go rozliczyć w kraju. Do tego jednak nie dochodzi, gdyż towar sprzedaje się od razu w kraju, a firma, która go wprowadziła na rynek polski, znika, oczywiście nie płacąc żadnych podatków, dzięki czemu może zaoferować towar o wiele taniej, niż uczciwi dostawcy.
.
9. Rolnictwo. Tutaj do wałków na VATach wykorzystywane są przede wszystkim rzeczy nieoznaczone, masowe i „znikające” w cyklu produkcyjnym, niepodlegające specjalnemu reżimowi dotyczącego transportu. Takimi towarami są m.in. dobra będące przedmiotem obrotu w branży zbożowej, tj. zboża, śruta sojowa, komponenty paszowe, inne produkty rolno-spożywcze.
.
10. Deski i materiały do produkcji palet Euro – już kilka lat temu pionierzy zaczęli wykorzystywać te towary do nieczystych zagrywek z VATem, a w 2016 roku wzrosła jeszcze ich popularność.
.

Potrzebujesz pomocy
przy rozwiązaniu problemów związanych z przestępczością gospodarczą? Chcesz odzyskać tzw. trudny dług? A może potrzebujesz skutecznej ochrony antywindykacyjnej? Napisz do mnie: kontakt@bialekolnierzyki.com
.
Zdjęcie ilustrujące wpis jest poglądowe! Osoby, rzeczy lub sytuacje przedstawione na zdjęciu NIE mają bezpośredniego związku z treścią niniejszego wpisu!

Fałszywi leasingodawcy

Przy okazji debiutu tego bloga na pierwszy ogień pójdzie metoda wyłudzania aut leasingowych, o której po raz pierwszy usłyszałem jakiś rok temu, nieważne w jakich okolicznościach. Jest więc przedsiębiorca Janusz, który zalega ze spłatą leasingu 2 czy tam 3 miesiące. Pewnego dnia przyjeżdżają do niego mili Panowie z lawetą, pokazują identyfikatory z logo firmy leasingowej, po czym mówią, że przyjechali zabrać auta i odstawić je na parking, ponieważ raty są nie zapłacone i do czasu spłaty zaległości leasingobiorca nie może z tych aut korzystać. Przedsiębiorca Janusz dostaje do wypełnienia formularze z logiem firmy leasingowej, mili panowie dają pieczątkę i podpisy, po czym autka na lawetę i do widzenia.

Kilka dni później znów przyjeżdża miły pan z firmy leasingowej i pyta się przedsiębiorcy Janusza gdzie są samochody, bo musi je zająć. Przedsiębiorca Janusz jest w szoku, bo właśnie zdaje sobie sprawę, że został wyje… – oszukany znaczy. Nic już jednak nie można zrobić oprócz zawiadomienia policji. Oczywistym jest, że takiej akcji nie dałoby się przeprowadzić bez posiadania informatora w firmie leasingowej, który nie dość, że wskazuje przestępcom przedsiębiorcę Janusza, który akurat nie płaci rat i któremu już wysłano upomnienia z groźbą przejęcia pojazdów, to jeszcze dostarczy wzorów pism budzących wiarygodność. Z racji tego, że w dużych firmach leasingowych pracuje wiele osób, to kret jest stosunkowo trudny do wykrycia.

Sposób przeciwdziałania oszustwu w podobnej sytuacji jest w zasadzie tylko jeden: dzwonić do firmy leasingowej i potwierdzić tożsamość windykatorów zanim znikną oni z pojazdami. Niestety, w trakcie podobnej egzekucji niejednemu dłużnikowi emocje mogą wyłączyć racjonalne myślenie i nawet nie pomyśli on o takiej ewentualności.

Potrzebujesz pomocy przy rozwiązaniu problemów związanych z przestępczością gospodarczą? Chcesz odzyskać tzw. trudny dług? A może potrzebujesz skutecznej ochrony antywindykacyjnej? Napisz do mnie: kontakt@bialekolnierzyki.com

Zdjęcie ilustrujące wpis jest poglądowe! Osoby, rzeczy lub sytuacje przedstawione na zdjęciu NIE mają bezpośredniego związku z treścią niniejszego wpisu!